muzyka elektroniczna, el-muzykamoog

Keller & Schonwalder & Spyra - Space Trance Tronics Night 2000

Keller & Schonwalder & Spyra

Space Trance Tronics Night 2000


Niedawno wpadl w moje ręce maxi singiel wydany przez Manikin Records z okazji  Space Trance Tronics Night 2000. Keller & Schonwalder & Spyra.
Z niecierpliwością oczekiwałem tego wydawnictwa, jako zagorzały wielbiciel  w.w. duetu, mając na uwadze wcześniejsze "fuzje" z innymi muzykami a pisząc to  mam na myśli "Projekt - lntercom".
No i co? Pierwsze wrażenie - zaskoczony!  Myślę sobie, a gdzie jest okładka? Niestety okładki brak. Dobrze, że chociaż tytuły są na płytce... następne zaskoczenie: na płytce są trzy kawałki. Trzech różnych wykonawców. Płytka wylądowała w odtwarzaczu łączny czas 18:17, no ale przecież to jest singiel.
Pierwszy utwór wykonuje Spyra "Voltage eontrolled Piano" i nie wiem czy to, co usłyszałem to typowa twórczość Spyry, ponieważ wcześniej artysty (grupy?) nie slyszalem. Był to więc swoisty debiut, zresztą udany. Mimo iż utwór jest krótki słychać klimatyczne tło, które znakomicie  uzupełnia tytułowe pianino. Nie wiem czy ten utwór nie był zamieszczony na  jakiejś płycie wvkonawcy, lecz broni się  znakomicie.
Drugi utwór to projekt Inter.com. I kawałek to właściwie fragment większej całości pt. "Hardware" jest to najdłuższy utwór na CD, początek średnio-dynamiczny sekwencerowy, każdy z panów ma tu swoje 5 minut. Wyraźnie słychać bębny, gitarę elektryczną, syntezatorowe solówki. Z biegiem czasu utwór rozkręca się. Ze wszystkich stron napływają dźwięki tworząc swoistą mieszankę, która może przypaść do gustu osobom mocno osluchanym w el-muzyce - sprawdzone osobiście. Koniec utworu, a raczej wycinka zostaje brutalnie wyciszony.
Trzeci kawałek to popis duetu Fanger & Kersten "Water Theme Night Beach Mix". Nie słyszałem oryginału, lecz początkowy szum fal, odgłosy mew, i delikatne dźwięki całkiem symputycznie wyciszają, lecz  jest to spokój pozorny. Słyszymy delikatny sekwencer, troszkę mniej delikatną perkusję, koniec to powrót do odgłosów morza i swoiste zwolnienie.

Podsumowując, jeżeli to miała być składanka, to nie wiem jaki przyświecal jej cel. Każdy z trzech wykonawców wykonuje zupełnie inną, odmienną el-muzykę. Czy miała to być swoista prezentacja wykonawców, czy bonus do biletów na imprezę? Nie wiem. Z pewnością zadowoleni będą fani duetu, którzy kolekcjonują wszystko, co ukazało się pod szyldem Keller i Schonwalder, ale czy warto dla tych ośmiu minut nabyć płytkę, która kosztuje ponad 20zł? Wasz wybór, wasze pieniądze...
Troszkę za bardzo rozczarowany...




Yaroo

« powrót